Hej Kochane!
W dzisiejszym wpisie przychodzę do Was z kosmetycznymi zużyciami ostatnich miesięcy. Znalazły się tu zarówno kosmetyki pielęgnacyjne, makijażowe, a także jeden zapach, który posiadam w swojej kolekcji niemal 5 lat. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii o tych produktach, to zapraszam do dalszej części posta.
Nie obyło się oczywiście bez zużycia produktów do mycia ciała. Pierwszy z nich to żel pod prysznic marki The Body Shop Spiced Apple o zapachu soczystych jabłek, ocieplonych nutami cynamonu, orzeźwiającej pomarańczy oraz białych kwiatów przywodzący wspomnienia o minionych świętach Bożego Narodzenia. Niesamowicie wydajny, świetnie pieniący się produkt, a jego cena podczas wyprzedaży do przeżycia. Polecam!
Kolejny żel marki Avon z serii Naturals Body Care o zapachu wanilii i drzewa sandałowego niestety już mnie tak nie urzekł. Bardzo mocno wysuszał skórę zarówno moją jak i mojego męża, stąd zużyłam go do prania delikatnych ubrań.
Ostatnim produktem jest Isana Lovely Dusche & Creme kremowy żel pod prysznic z ekstraktem z żurawiny. Pięknie pachnie, dobrze się pieni, nie wysusza i nie podrażnia, a kosztuje całe 2.99 zł. Czego chcieć więcej?! Polecam!
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
♥ / ♥♥♥♥♥
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Batiste, Dry Shampoo, Marrakesh i Neon Lights
__________
Nie ma denka bez Batiste! Pewnie doskonale już wiecie, że suche szampony
tej marki to moi niekwestionowani ulubieńcy. Po obszerniejszą recenzję
tych produktów zapraszam Was <tutaj>.
Z pewnością zgodzą się ze mną mnie dziewczyny posiadające, tak jak ja,
długie włosy, że suchy szampon to niejednokrotnie wybawienie. Wersję Neon Lights o zapachu granatu testowałam po raz pierwszy i zdecydowanie przypadła mi do gustu.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Dove, Advanced Hair Series, Youthful Vitality, Shampoo
___________
Szampon ten w delikatny, ale skuteczny sposób oczyszcza skórę głowy, nie podrażniając jej przy tym – pomimo SLSu będącego na drugim miejscu w składzie - a co najważniejsze nie obciąża włosów u nasady, przez co nie tracą na objętości. Nie można również nie wspomnieć o pięknym, jednakże delikatnym zapachu, który utrzymuje się długo po myciu, ergonomicznym opakowaniu oraz przyzwoitej wydajności. Na pochwałę zasługuje również skład produktu, gdyż oprócz sporej dozy substancji chemicznych, znajduje się w nim także olej kokosowy, kolagen, hydrolizowana keratyna oraz elastyna. Jedynym minusem, który dostrzegam, jest jego cena regularna, gdyż za produkt drogeryjny przychodzi nam zapłacić prawie 24 zł, lecz ja dorwałam go w promocji w drogerii Super-Pharm za około 15 zł i wam także polecam kupować go z upustem.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Vichy, 48 H Anti - Perspirant Treatment
__________
O tym produkcie wspominałam Wam wielokrotnie. To bezapelacyjnie mój ulubiony antyperspirant, zapewniający wielogodzinną ochronę. Więcej o nim możecie poczytać <tutaj>.
♥♥♥♥♥! / ♥♥♥♥♥
Rival de Loop, Revital Q10 Glattende Augencreme, wygładzający krem pod oczy
__________
O tym kremie pisałam Wam już kilkukrotnie. Niestety nawilżenie okolicy pod oczami jakie zapewnia ten produkt, obecnie nie jest dla mnie satysfakcjonujące. Zauważyłam, że moja cera potrzebuje już kremu o bogatszym działaniu. Poprzednia opinia o nim <tutaj>.
♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Garnier, Płyn micelarny 3w1, skóra normalna i mieszana
__________
Mniej popularny brat kultowego różowego micela marki Garnier. Egzemplarz ten trafił do mnie przypadkowo w trakcie promocji w drogerii Rossmann, ze względu na kuszącą cenę. Pierwszy demakijaż z jego udziałem nie należał do najprzyjemniejszych z uwagi na wyczuwalną obecność alkoholu, który to wywołał u mnie pieczenie oczu. Jednak następne użycia były już znacznie przyjemniejsze. Nie zauważyłam, by skóra po nim była przesuszona czy podrażniona. Mocno wyczuwalna woń alkoholu z pewnością dla wielu będzie nie do zaakceptowania. Ja również z większą chęcią sięgam po różową wersję, stąd nie wiem, czy wrócę do niego ponownie.
♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Sephora, odżywcze masło do ciała
__________
Zakupione w czasie wyprzedaży produktów marki Sephora, spowodowanej zmianą szaty graficznej linii. Szalenie wydajne, świetnie nawilżające masło, którego aplikację skutecznie umila jego piękny, uwielbiany przeze mnie zapach kwiatu bzu. Szerzej o nim pisałam już <tutaj>.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Sun Ozon, Classic, olejek do opalania w sprayu, SPF15
__________
Wodoodporny olejek do opalania w sprayu zapewniający efekt głębokiego brązu. Gwarantuje średnią ochronę normalnej, opalonej skóry. Jednak dość istotną wadą jest dla mnie pozostawianie przez niego lepkiej, niewchłaniającej się warstwy na ciele. Dodatkowo podczas ekspozycji na słońce, jego aplikację trzeba często powtarzać. Nienachalny zapach kokosa z pewnością umila jego aplikację. Cena regularna wynosi 14,99 zł / 150 ml.
♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Garnier, Moisture + Aqua Bomb, maska kompres super nawilżenie i wygładzenie
__________
Maska w płachcie zapewniająca długotrwały efekt nawilżenia. Materiał jest bardzo obficie nasączony płynem, którego z powodzeniem wystarczy do aplikacji na szyję oraz dekolt, jednocześnie nie pozostawiając lepkiej warstwy. Maska ta z pewnością sprawdzi się przed większymi wyjściami, zapewniając efekt zdrowej, nawilżonej, wygładzonej i rozjaśnionej skóry. Z pewnością będę do niej wracać jeszcze nie raz. Cena regularna produktu w drogerii Rossmann wynosi 7,99 zł.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Żel La Roche - Posay, Effaclar przeznaczony do skóry wrażliwej i tłustej, skłonnej do powstawania
zmian trądzikowych. Świetnie oczyszcza i widocznie zmniejsza łojotok,
jednocześnie nie podrażniając przy tym cery. Gęsta, pieniąca się
konsystencja, determinuje jego wzorową wydajność, dzięki czemu posłużył mi przez niemal rok. Zakupiłam go podczas promocji w
drogerii Superpharm, kiedy to dołączony był jako prezent do kremu Effaclar Duo [+], duet ten kosztował około 30 zł. Jego cena regularna wynosi również około 30 zł / 125 ml w zależności od miejsca jego zakupu.
Natomiast krem Effaclar Duo [+] rewelacyjnie sprawdza się w walce z niedoskonałościami, zaskórnikami, zatkanymi porami oraz nadmiernym przetłuszczaniem się cery. Stosowany wieczorem wystarczył mi na długie miesiące użytkowania. Serdecznie polecam!
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Wibo, Eye Liner
___________
Początkowo byłam zachwycona tym produktem ze względu na jego trwałość i nieodbijanie się na górnej powiece. Jednak z biegiem czasu dostrzegłam jego ogromną wadę, którą jest kruszenie się, a czasem wręcz pękanie w zewnętrznym kąciku. Wygląda to naprawdę niekorzystnie. Dodatkowo odcień czerni nie jest na tyle intensywny, by idealnie współgrać z mascarą. Jedyną rekompensatą za te wady jest jego niska cena, wynosząca około 8-9 zł.
♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Wibo, Eyebrow Fixer, bezbarwny żel utrwalający kształt brwi
__________
Kolejny produkt, którym początkowo byłam oczarowana, jednak pod koniec opakowania moje zdanie o nim uległo całkowitej zmianie. O zachwalanym utrwaleniu i trzymaniu w ryzach niesfornych włosków nie było już mowy. Jedynym plusem żelu jest jego wydajność oraz przyjemny dla nosa delikatny zapach. Podtrzymuję zdanie, co do mało praktycznego aplikatora. Jestem w trakcie zużywania drugiego opakowania i z pewnością będę szukać innego produktu. Więcej przeczytać o nim możecie w poście - SPOSÓB NA NATURALNE PODKREŚLENIE BRWI. Zdjęcie pochodzi z tego wpisu, gdyż zużyte opakowanie jest całkowicie powycierane.
__________
Kolejny produkt, którym początkowo byłam oczarowana, jednak pod koniec opakowania moje zdanie o nim uległo całkowitej zmianie. O zachwalanym utrwaleniu i trzymaniu w ryzach niesfornych włosków nie było już mowy. Jedynym plusem żelu jest jego wydajność oraz przyjemny dla nosa delikatny zapach. Podtrzymuję zdanie, co do mało praktycznego aplikatora. Jestem w trakcie zużywania drugiego opakowania i z pewnością będę szukać innego produktu. Więcej przeczytać o nim możecie w poście - SPOSÓB NA NATURALNE PODKREŚLENIE BRWI. Zdjęcie pochodzi z tego wpisu, gdyż zużyte opakowanie jest całkowicie powycierane.
♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Lovely, Lash Extention, maskara pogrubiająca i wydłużająca
__________
Bardzo przeciętna mascara, delikatnie pogrubiająca, podkręcająca i wydłużająca rzęsy. Początkowo dość mocno je sklejała i słabo rozdzielała ze względu na stosunkowo ciężką konsystencję. Z czasem jednak zrobiła się gęstsza, a działanie jej się poprawiło. Dużym plusem z pewnością jest silikonowa szczoteczka, która bez problemu dociera do najkrótszych rzęs. Jej wydajność również jest przeciętna gdyż tusz ten wystarczył mi na około 2 miesiące. Cena regularna produktu wynosi 13,39 zł. Nie wiem, czy wrócę do niej ponownie, gdyż w tym przedziale cenowym znajduje się jedna z moich ulubionych mascar - Miss Sporty Studio Lash Volume.
Beyonce, Heat, woda toaletowa
__________
Niesamowicie cieszą mnie zużycia tych kosmetyków, które zalegają u mnie przez długi czas, a perfumy
te w moim zbiorze znajdują się od blisko pięciu lat. To słodki kwiatowo - owocowy zapach, z
jednej strony świeży, dziewczęcy, z drugiej natomiast intensywny i
zmysłowy. Jego trwałość
jest przyzwoita, użyty o poranku, wyczuwalny jest do
godzin popołudniowych, później natomiast wymaga ponownej aplikacji.
Serdecznie polecam również ze względu na jego korzystną cenę oraz
szeroka dostępność, m.in. w Drogerii Rossmann. Więcej o nim pisałam <tutaj>.
♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Kolejne denko i znów duża liczba zużytych pozycji. Następne miesiące również zapowiadają
się obiecująco pod tym względem.
A Wam jak poszło w minionym miesiącu?
Miłego weekendu ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz