Image Slider

wtorek, 27 września 2016

SMAKUJEMY: Bistro Pani Naleśnik


Dzisiaj zapraszamy Was na pierwszy post z cyklu naszych kulinarnych odkryć, w którym będziemy opisywać miejsca warte odwiedzenia i smakowania.
Na pierwszy ogień wrzucamy kieleckie Bistro Panią Naleśnik, znaną do niedawna jako Bistro Pan Naleśnik, znajdujące się przy ulicy Słowackiego 4.



1. WYSTRÓJ

 

Wnętrze lokalu, choć niewielkie pomieści około 20 osób. Wystrój jasny i przytulny, bazujący na bieli, przełamanej brązowymi akcentami, jest miły dla oka i pozwala się zrelaksować. Odpowiednie i przemyślane rozmieszczenie stolików, pozwala na zachowanie prywatności, przy delektowaniu się smakami, serwowanymi przez Panią Naleśnik.

 

2. OBSŁUGA


Odwiedzając wielokrotnie lokal, nie spotkałyśmy się z brakiem uprzejmości ze strony obsługi. Pozwala ona na spokojne zapoznanie się z menu, nie narzucając przy tym swoich preferencji, jednak poproszona o pomoc, umiejętnie doradza przy wyborze dania.

3. MENU


W ofercie bistro znaleźć można naleśniki w kilkunastu odsłonach, zarówno na słodko jak i w wersji słonej. Pani Naleśnik dodatkowo serwuje zestawy śniadaniowe, zupy, sałatki oraz treściwe dania główne, między innymi burgery czy popularne placki po węgiersku. Na szczególne wyróżnienie zasługuje lemoniada, którą zamawiamy za każdym razem. Można również skusić się na wieloowocowe koktajle i świeżo wyciskane soki. Osoby dbające o linię lub nietolerujące glutenu mogą zmienić rodzaj ciasta na pełnoziarniste bądź bezglutenowe. W karcie znajdziemy również dania stworzone z myślą o wegetarianach i weganach. Z pewnością nawet najbardziej wymagający smakosz znajdzie tu coś dla siebie.

 

 

 

Weronika: Tym razem postawiłam na słodkiego naleśnika - Raffaello, nadziewanego serkiem mascarpone, oblanego sosem z białej i mlecznej czekolady oraz posypanego wiórkami kokosowymi. Całość natomiast została podana w towarzystwie bitej śmietany i plastrów pomarańczy. Kompozycja ta idealnie wpisuje się w mój kulinarny gust, gdyż szczerze przepadam za mascarpone i pralinami Raffaello. Było przepysznie!


 


Marta: Jak zwykle nie mogłam się zdecydować, co zamówić. Wybór padł jednak na słonego naleśnika o nazwie Pieczarkowy Kurak. Calutki wypełniony sporymi kawałkami kurczaka i sosu pieczarkowego spowodował, że uczucie sytości towarzyszyło mi przez dobrych kilka godzin. Dodatkowo odpowiednia ilość przypraw i świeżej natki pietruszki sprawiła, że dosłownie nic mu nie brakowało. Z całą pewnością skuszę się na niego ponownie. Wam też gorąco polecam.

 



Do Pani Naleśnik wybrał się z nami mój chłopak. On, jak na prawdziwego faceta przystało, po góra 3 minutach wiedział, na co się zdecydować. Na przystawkę zamówił polecany tego dnia żurek. Był całkiem smaczny, ocenił go na 4+. Jako danie główne zamówił Kurczakburgera, który jak się okazało otoczony był morzem frytek. Na plus tego dania przemawiał fakt, że podano go w nieco zdrowszej wersji bułki. Jedno jest pewne, nikt nie wyszedł głodny z Bistro Pani Naleśnik.


 

4. CENY


Ogromną zaletą lokalu są stosunkowo niskie ceny potraw, wahające się od 5 do 18 złotych. Również koszt napoi jest niewielki, za 0,33 ml wody mineralnej trzeba zapłacić jedyne 2,50 zł. Wypad na kawę z kumpelą także nie będzie kosztowny, ich ceny mieszczą się w granicy 5-9 zł.


 

5. PODSUMOWANIE


Lokal prostotą menu, smakowitością potraw oraz przystępnością cenową zdecydowanie wyróżnia się na kulinarnej mapie Kielc. Z czystym sercem możemy Wam go polecić, my z pewnością zajrzymy tam jeszcze nie raz.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz