Hej ♥
Mamy
początek maja, a więc czas na ulubieńców minionego miesiąca. Ostatnie
dni były dla mnie wyjątkowo pracowite i intensywne, doba natomiast za
krótka, stąd też zaniedbałam moje blogowe obowiązki. Jednak obiecuję
poprawę i znów zamierzam regularnie publikować posty. Poniżej pokażę Wam
perełki, które skutecznie umilały mi kwietniowe dni.
Kobo, White Brightener, rozjaśniacz do podkładu
__________
Jako
posiadaczka baaardzo jasnej karnacji, zimą niemal białej, permanentnie
zmagam się z doborem odpowiednio jasnego odcienia podkładu. Zazwyczaj te
najjaśniejsze, były dalej za ciemne lub co gorsza, wpadały w różowe
tony, które totalnie nie współgrały z moją beżowo - żółtą cerą. Dlatego
od pewnego czasu poszukiwałam produktu, który mógłby posłużyć mi jako
rozjaśniacz do podkładu. Buszując w Internecie, natrafiłam na Kobo White Brightener,
który idealnie wpisał się w moje wymagania. Jest całkowicie biały, więc
wystarczy mała ilość, by uzyskać zadowalający poziom rozjaśnienia.
Co ważne nie zmienia przy tym konsystencji oraz właściwości produktu.
Dla mnie jest ideałem! Dostać go możecie w Drogeriach Natura w
szafie Kobo, jednak jak przystało na hit kosmetyczny, jest stale
niedostępny w sprzedaży. Jego cena regularna wynosi 19,99 zł / 20 ml.
Clarins, Instant Concealer, korektor do okolic oczu
_________
To
bardzo dobrze napigmentowany korektor, który z powodzeniem radzi sobie z
moimi pokaźnymi zasinieniami pod oczami. Choć nie kryje w pełni,
to z ogromną przyjemnością stosuję go w codziennym makijażu, ze
względu na jego naturalne wykończenie. Trwałość
produktu również jest niezwykle satysfakcjonująca, gdyż przypudrowany
utrzymuje
się na twarzy w idealnym stanie przez około 12 godzin, później
natomiast wymaga poprawki. Dodatkowo nie można nie wspomnieć o jego
delikatnym rozświetlającym wykończeniu oraz tym, że idealnie radzi sobie
z
tuszowaniem niedoskonałości twarzy. Jest
także bardzo wydajny, wystarczy jedna kropla, aby pokryć powieki i
skórę pod oczami. Uwielbiam ten produkt! Jedynym minusem jest wysoka
cena, gdyż w Perfumerii Douglas wynosi ona 125 zł / 15 ml, jednak jego
objętość jest prawie 3 razy większa niż w standardowych korektorach. Mój kolor to 01 - ładny, dość jasny beż.
Maybelline, Color Sensational, 150 Pink Shock
__________
Wraz
z wiosną zmieniłam swoje preferencje, co do wyboru wykończenia pomadki.
Matowe usta poszły w odstawkę na rzecz tych błyszczących. W minionym
miesiącu praktycznie nie rozstawałam się z błyszczykiem Maybelline,
który dodawał całemu makijażowi świeżości i dziewczęcości. Produkt ten
zapewnia śliczną taflę połysku na ustach, nie przesusza ich i nie
skleja, dodatkowo pięknie pachnie, a aplikator zapewnia precyzyjną nakładanie. Kolor posiadany przeze mnie to delikatny róż, który świetnie
współgra z każdym typem urody. Niestety jakiś czas temu produkt ten
został wycofany z Drogerii Rossmann, jednak z pewnością dostaniecie go
nadal online.
Beyonce, Heat, woda toaletowa
__________
Perfumy
te posiadam już od kilku lat, jednak to właśnie wiosną ich stosowanie
sprawia mi najwięcej przyjemności. To słodki kwiatowo - owocowy zapach, z
jednej strony świeży, dziewczęcy, z drugiej natomiast intensywny i
zmysłowy. W kompozycji tej wybijają się przede wszystkim nuty miodowej
ambry, drzewa tekowego, piżma, żółtej orchidei, kwiatu mango,
pomarańczowego hibiskusa, marakui i czerwonej pomarańczy. Jego trwałość
jest przyzwoita, użyty o poranku, wyczuwalny jest do
godzin popołudniowych, później natomiast wymaga ponownej aplikacji.
Serdecznie polecam również ze względu na jego korzystną cenę oraz
szeroka dostępność, m.in. w Drogerii Rossmann.
Sephora, płatek peelingujący
__________
Płatek
ten w swoich zbiorach posiadam od dwóch lat, który w połączeniu z gęstym żelem do mycia
twarzy ma za zadanie
zapewnić efektywne oczyszczanie. Świetnie rozprawia się z resztkami makijażu, pozostawiając skórę
dogłębnie doczyszczoną z wszelkich zanieczyszczeń oraz z delikatnie
złuszczonym martwym naskórkiem. Na powierzchni płatka znajdują się dwa
rodzaje silikonowych igiełek, które w żadnym wypadku nie podrażniają
cery. Co ciekawe, jego uchwyt to jednocześnie przyssawka, którą możemy
przyssać w wygodnym dla nas miejscu. Serdecznie polecam, gdyż ja nie
wyobrażam sobie pielęgnacji porannej i wieczornej bez użycia tego
produktu. Dostaniecie go w Perfumerii Sephora – zarówno stacjonarnie jak i on-line TU, a jego koszt to 19 zł.
♥♥♥♥♥
To już wszystkie moje perełki KWIETNIA, które pozostaną ze mną znacznie dłużej. Napiszcie, proszę, co w minionym miesiącu Was całkowicie oczarowało, może miałyście styczność z którymś z moich ulubieńców? Z chęcią o tym poczytam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz