Cześć! Jesienna aura nie nastraja, a cóż może bardziej pocieszyć niż kosmetyczne zakupy. Na niemiecką drogerię DM czaiłam się od dłuższego czasu, z wiadomych względów była ona poza zasięgiem. Czasami dostałam żel pod prysznic od żony mojego brata Kasi, czy odżywkę do włosów od Weroniki. (Dzięki dziewczyny, że o mnie pomyślałyście) Bywało też tak, że na lokalnym bazarku dorwałam jakąś DM'owską perełkę. Teraz zakupy z DM to jedyny plus wyjazdu do pracy mojego chłopaka. Z tego miejsca dziękuję mu za zakup i dostarczenie pięknie pachnącej paczki. Jesteście ciekawe? Zapraszam ♥
Po wpisie Weroniki, w którym porównywała Beauty Blender z gąbeczkami Ebelin (KLIK) stwierdziłam, że muszę koniecznie je przetestować. Gdyby nie one, całe zamówienie przesunęłoby się w czasie. Póki co jeszcze ich nie testowałam. Strasznie podobają mi się szczególnie te maleństwa do korektora. Choć sama go nie używam, z całą pewnością znajdę dla nich inne przeznaczenie :) Może macie jakieś propozycje?
Peeling AQUA
Zdecydowałam się na niego z czystego przypadku, puste opakowanie pasty oczyszczającej z Ziaji trafiło do kosza zdenkowanych, więc szybko musiałam uzupełnić lukę. Użyłam go już kilka razy i śmiało mogę powiedzieć, że nie żałuję zakupu. Lekka, nieco wodnista konsystencja kompletnie mi nie przeszkadza. Zapach delikatnie wyczuwalny, nie mniej jednak przyjemny. Granulki ścierające nie są inwazyjne, dlatego krzywdy nam nie zrobią. Obecność gliceryny w składzie sprawia, że buzia po peelingu jest miękka i delikatna. Póki co jestem oczarowana produktem, ciekawi mnie jeszcze wydajność. Z całą pewnością podzielę się moją opinią po dłuższym okresie testowania.
Pianka oczyszczająca 3w1
Ten produkt trafił do koszyka z polecenia Kasi. Używam go od kilku dni podczas wieczornej pielęgnacji. Na chwilę obecną jestem zadowolona. Nuty jabłka i limonki wpisują się w mój zapachowy gust. Jedna pompka w zupełności wystarczy do oczyszczenia buzi. Jedynie co zauważyłam, to ciężko mu idzie domywanie tuszu. Producent sugeruje, że poradzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem, no niestety nie byłabym tego taka pewna. Nie mniej jednak, buzia jest oczyszczona, odświeżona i nie wysuszona. Póki co produkt oceniam jak najbardziej na plus.
Żele pod prysznic BALEA
Robiąc zamówienie z DM nie można pominąć cudownie pachnących żeli pod prysznic.
Do moich zbiorów trafił żel o zapachu:
- waniliowo-różanym
- waniliowo-cytrynowym
- mango
Pierwszy jest niezwykle otulający, drugi pachnie jak ciasto cytrynowe, a trzeci to prawdziwie energetyzujący zapach wpisujący się idealnie w letnie miesiące. Sama nie wiem, który pierwszy trafi pod prysznic, wiem jednak, że żaden z nich mnie nie zawiedzie.
Mydło w piance - Garten Eden
Ten produkt zachwycił mnie pięknym kolorowym opakowaniem i dlatego znalazł się w koszyku. Sama forma mydła - PIANKA, to coś co lubię najbardziej. Pianki nigdy dość! Pokochałam mydła B&BW, to zapewne też mnie nie rozczaruje. Zapach niezwykle słodki, czyli idealny na porę jesienno-zimową.
Olejek do ciała
Przetestowany już kilkakrotnie, przypadł do gustu zarówno mi, jak i mojej drugiej połówce. Połączenie dzikiej róży oraz rokitnika jest ciekawe, trudno mi dokładnie określić zapach. Opakowanie solidne i ergonomiczne. Wydajność oszałamiająca, jedna góra dwie pompki w zupełności wystarczą do wymasowania pleców. Jeśli będę miała możliwość skuszę się na jeszcze jedną wersję zapachową.
Masło do ciała
Śmiało mogę stwierdzić, że masło to zajmuje pierwsze miejsce na podium wśród produktów do nawilżania skóry. Gęsta konsystencja i nieziemski słodko - orzechowy zapach, to coś co umila od jakiegoś czasu moją wieczorną pielęgnację. Skład bogaty w olej makadamia i masło shea idealnie pielęgnuje, nawilża i odżywia skórę. Na dodatek cena adekwatna do jakości. Jeśli macie okazję, koniecznie spróbujcie. To moja miłość od pierwszego wejrzenia.
Maseczki do twarzy
Uwielbiam maseczki do twarzy, które są podzielone na dwie części. Dobra maska + plotki = idealny babski wieczór.
Podkład mineralny
Ten produkt zamówiłam z czystej ciekawości. Jeszcze nigdy nie miałam podkładu mineralnego. Aplikację produktu oceniłabym na 3+. Formuła bardzo szybko zmienia się z płynnej na pudrową. Muszę jeszcze potestować i dopiero wtedy wydam o nim bardziej rzetelną opinię.
Krem BB
Ostatnio zajęcia na uczelni mam góra dwa razy w tygodniu i w zasadzie tylko wtedy wykonuję pełny makijaż. W pozostałe dni stronię od kolorówki. No chyba, że jadę na zakupy, wtedy wypadałoby zakryć choć trochę rumieńce na mojej twarzy. Aby nie nakładać czegoś ciężkiego, zamówiłam krem BB. Kolor trochę mnie przeraził, a zapach oczarował. Więcej opowiem po dokładniejszych testach.
To by było na tyle... Choć produkty drogerii DM są ciężko dostępne na naszym rynku, mam jednak nadzieję, że część z Was, gdy tylko będzie miała okazję, skusi się na jakiś produkt. Nadmienię jeszcze, że produkty te są całkowicie wegańskie, dlatego jeśli preferujecie kosmetyki nietestowane na zwierzętach, to nie mogliście lepiej trafić.
Dajcie znać, co ostatnio trafiło do Waszych kosmetycznych zbiorów.
Dajcie znać, co ostatnio trafiło do Waszych kosmetycznych zbiorów.
Dzięki Tobie też niedługo przetestuję gąbeczkę ;) zakupy kosmetyczne uwielbiam, zaraz po obuwniczych :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie podziel się swoim pierwszym wrażeniem :)
Usuń