Hej!
Odkąd kilka lat temu kupiłam swoją pierwszą gąbkę do makijażu, była to Real Techniques Miracle Complexion Sponge, wszystkie pędzle do rozprowadzania podkładu poszły w zapomnienie. Nie wyobrażałam sobie innej metody aplikacji tego kosmetyku, a głównym powodem tej rewolucji był niesamowicie naturalny efekt, który zapewniało mi to niepozorne jajko. Wykorzystywałam ją także do wklepywania korektora czy bazy pod makijaż. Służyła mi ona przez długie miesiące i byłam z niej szczerze zadowolona, lecz z początkiem roku Real Techniques Miracle Complexion Sponge odeszła na zasłużony odpoczynek, stąd też postanowiłam sprawić sobie kultowy Beautyblender. To właśnie tę gąbeczkę do aplikacji podkładu będę porównywać z nowością w mojej kosmetyczce → jajkiem marki Ebelin.
Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii na temat tych dwóch produktów oraz gąbeczek do korektora od Ebelin, to zapraszam poniżej.
Rozmiar
__________
Na pierwszy rzut oka suche gąbeczki (zdjęcie z lewej) są tej samej wielkości, jednak na żywo da się zauważyć, że Ebelin jest delikatnie większy od Beautyblendera. Natomiast namoczone produkty (prawe zdjęcie) są niemalże takiego samego rozmiaru.
Struktura
__________
Jeśli chodzi o to kryterium, różnica jest już mocno zauważalna. Gąbka Ebelin jest stosunkowo twarda, zbita, mało sprężysta, która przy zgniataniu w pewnym momencie stawia opór, ale przede wszystkim jest znacznie cięższa od Beautyblendera. Według mnie to taki mały gniotek.
Natomiast Beautyblender jest mięciutki, plastyczny, delikatny i mocno porowaty, przypominając strukturę ludzkiej skóry, co pozytywnie wpływa na dostosowywanie się do twarzy. W tej kategorii zdecydowanie góruje nad jajkiem Ebelin.
Oba produkty nie absorbują zbyt dużej ilości podkładu.
Działanie
__________
Jeśli chodzi o efekt, jaki zapewniają obie gąbki, przy nakładaniu podkładu na twarz, to jest on dość podobny. Te z Was, które nie miały styczności z Beautyblenderem, powinny być zadowolone z działania jajka Ebelin, gdyż równomiernie rozprowadza ten rodzaj kosmetyku, pozwalając uzyskać naturalny makijaż.
Jednak wydaje mi się, że to aplikacja za pomocą Beautyblendera czyni makijaż mniej widocznym, zapewniając efekt stopienia się podkładu ze skórą. Nakładanie kosmetyku przy użyciu BB metodą stemplowania, jest niesamowicie przyjemne i przede wszystkim delikatne, ze względu na miękką strukturę gąbki.
Natomiast korzystanie z jajeczka Ebelin nie daje mi żadnej przyjemności, wręcz mam wrażenie, że obija mi twarz, przez wzgląd na jej twardość.
Czyszczenie
__________
Gąbeczkę Ebelin zdecydowanie lepiej wyczyścić niż Beautyblender. Jednak jakiś czas temu za radą innych blogerek przy myciu BB, skorzystałam z olejku pod prysznic marki Isana (zdjęcie poniżej) i był to strzał w dziesiątkę. Produkt ten pięknie doczyszcza i pielęgnuje jajeczko BB sprawiając, że wygląda jak nowe.
Jeśli chodzi o wypłukiwanie i czas schnięcia to w obu wariantach jest podobnie.
Trwałość i cena
__________
Według producenta po 3 miesiącach użytkowania Beautyblendera, powinno się go wymienić na nowy, co według mnie jest niedorzecznością. Mój po prawie 10 miesiącach praktycznie codziennego korzystania, jest w stanie bardzo dobrym i nie wyobrażam sobie, bym mogła go wyrzucić do kosza. Zwłaszcza, że koszt tej gąbeczki to 69 zł w Perfumerii Sephora.
Jajeczko Ebelin także po kilku miesiącach używania powinno zastąpić się nowym produktem. Natomiast według mnie, jeśli gąbeczki są odpowiednio czyszczone, przechowywane i pielęgnowane, to posłużyć mogą przez długie miesiące, a zaleceniami producenta nie trzeba zaprzątać sobie głowy.
Produkt marki Ebelin dostępny jest stacjonarnie w drogeriach DM, gdzie kosztuje 2,45 € oraz online z ceną wahającą się 10 - 15 zł plus koszty przesyłki. Jeśli chodzi o jego trwałość, to nie mogę nic napisać, gdyż posiadam go dopiero od miesiąca, jednak nic do tej pory niepokojącego się z nim nie dzieje.
Podsumowanie
__________
Biorąc pod uwagę moje preferencje, Beautyblender zdecydowanie góruje nad jajkiem Ebelin. Przyjemna struktura, miękkość, ergonomia to cechy, które przemawiają na korzyść tej pierwszej. Jedynym minusem jest stosunkowo wysoka cena BB, lecz biorąc pod uwagę częste 20% zniżki w Perfumerii Sephora i wzorową trwałość uważam, że jest to produkt idealny.
Jeśli któraś z Was nie miała do czynienia jeszcze z żadną gąbką do makijażu, to serdecznie polecam przetestowanie tańszego jajka Ebelin i sprawdzenia, czy ten rodzaj aplikacji Wam odpowiada.
Beautyblender - ♥♥♥♥♥!/♥♥♥♥♥
Ebelin - ♥♥♥/♥♥♥♥♥
Dodatkowo chciałam napisać Wam dosłownie kilka zdań o malutkich gąbeczkach do aplikowania korektora Professional Präzisions Concealer Ei również marki Ebelin.
Opakowanie zawiera dwa małe jajeczka w różowym i miętowym kolorze. Wyglądają bardzo uroczo. Te niepozorne gąbeczki mają wszechstronne zastosowanie. Posłużą zarówno do aplikacji korektora, jak i bazy czy kremowego cienia na powieki. Sprawdzą się przede wszystkim do nakładania płynnych kosmetyków, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, by używać ich do pudrowania trudno dostępnych miejsc, np. sfery pod oczami.
To fajny kosmetyczny gadżet, który z pewnością ułatwi nam pewne czynności makijażowe, natomiast jego cena w drogerii DM wynosi 2,45 €. Serdecznie polecam.
Mój kolejny zakup, BB ;)
OdpowiedzUsuńAga, będziesz mega zadowolona! :)
Usuń