Heej!
Wrzesień już jakiś czas za nami, stąd też nadeszła pora na pierwszy projekt denko na naszym blogu. To właśnie po zużyciu pełnego opakowania danego kosmetyku, mogę dokonać jego wnikliwej i rzetelnej oceny. Jestem z siebie wyjątkowo dumna, gdyż miniony miesiąc zakończyłam aż 13 pustymi produktami. Zresztą zobaczcie sami!
Chanel, Le volume de Chanel
__________
Wszechstronna maskara, która kompleksowo upiększa wygląd rzęs, sprawiając, że są one wydłużone, pogrubione i co najważniejsze dla mnie, mocno podkręcone. Precyzyjna, silikonowa szczoteczka, o krótkich igiełkach pozwala na dokładną aplikację, bez zbędnego brudzenia okolic oczu. Ogromną zaletą jest jej nieprzeciętna wydajność oraz praktycznie nie wpływające na jej właściwości, stopniowe przysychanie. Osobiście cieszyłam się jej pełnymi zaletami przez blisko 5 miesięcy. Klasyczne, luksusowe, przykuwające wzrok opakowanie, idealnie wpisuje się w mój estetyczny gust. Drobnym mankamentem, który dostrzegam, jest delikatne osypywanie się tuszu, po wielu godzinach noszenia. Jeśli chodzi o jego cenę regularną, to jest ona zaporowa, gdyż w Perfumerii Sephora wynosi 155 zł za 6 ml. Natomiast ja otrzymałam ją w prezencie, lecz ze względu na jej koszt, nie wiem, czy sprawię ją sobie sama, pomimo jej genialnych właściwości. Dlatego też odejmuję jedno ♥ przez wzgląd na horrendalną cenę.
♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Inglot, Makeup Fixer
__________
Utrwalacz makijażu w postaci lekkiej w użytkowaniu mgiełki. Należy nacisnąć atomizer w odległości 20-30 cm od twarzy i pozostawić do wchłonięcia. Pięknie zdejmuje pudrowość, dodając twarzy blasku i rozświetlenia. Zapewnia przedłużoną trwałość makijażu, nie pozostawiając tłustej, lepkiej warstwy na twarzy. Za 50 ml produktu zapłaciłam 21 zł, dostępna jest również większa wersja - 150 ml / 42 zł. Produkt ten jest rewelacyjny i z pewnością kupię go ponownie.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Isana, Hello Spring, żel pod prysznic
__________
Żel ten urzeka przede wszystkim swoim słodkim, energetycznym, brzoskwiniowym zapachem, sprawiając, że wieczorna kąpiel staje się odprężającym doznaniem. Dobrze spełnia funkcję oczyszczającą, jednocześnie nie podrażniając przy tym skóry. Produkt nie należy do grona wybitnie wydajnych, ale przy jego cenie regularnej 2,99 zł za 250 ml, można mu to wybaczyć. Jedynym minusem jest fakt, iż była to wiosenna wersja limitowana, stąd też aktualnie nie dostaniecie jej w Drogerii Rossmann.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Fa, Greek Joghurt, żel pod prysznic
__________
Pielęgnujący żel pod prysznic o pięknym, subtelnym zapachu migdałowym, delikatnie myje i nawilża skórę, pozostawiając ja gładką, bez uczucia ściągnięcia. Produkt niesamowicie intensywnie się pieni, co przekłada się na jego wzorową wydajność. Zapach utrzymuje się na skórze dobrych kilka godzin po kąpieli. Cena regularna waha się poniżej 10 zł za 250 ml, a często spotkać go można, objętego promocją, w drogeriach i supermarketach.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Soap&Glory, Flake Away, body scrub
__________
Marka Soap&Glory skradła moje serce od pierwszej wizyty w drogerii, ze względu na swe nietuzinkowe opakowania. Stąd też, będąc już dość dawno w Szkocji, skusiłam się na dwa produkty tejże marki, w tym właśnie peeling do ciała Flake Away. Scrub zawiera w sobie mieszankę masła shea, cukru i pestek brzoskwini, która zapewnia gładkość skóry oraz cudowny zapach. Idealna konsystencja, przypominająca mus, wspaniałe właściwości zdzierające martwy naskórek, doskonałe nawilżenie skóry sprawiają, że jest to mój numer jeden wśród peelingów. Niestety nie jest on ogólnodostępny w naszym kraju, w grę wchodzi jedynie zakup online, nad czym szczerze ubolewam. Jego cena w drogerii Boots wynosi 8 £, ale często można spotkać promocję 3 za 2.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Organique, Spa&Wellness, Chocolate Bronzing Body Butter
__________
Brązujące masełko do ciała o całkiem przyjemnym, czekoladowym zapachu, lekkiej konsystencji oraz dość przyzwoitej wydajności. Zawarte w składzie masło shea, roślinna gliceryna, olej arganowy, ekstrakt z kakaowca oraz kompleks STIMU-TEX®AS ładnie nawilża i pielęgnuje skórę. Niestety obiecywanych przez producenta właściwości brązujących, ja na swojej skórze nie zauważyłam. Ponadto pozostawia po sobie lepką, ciężko wchłaniającą się warstwę, czego szczerze nie znoszę. Dostałam go w prezencie urodzinowym, sama nie zdecyduję się na jego zakup, ze względu na wysoką, nieadekwatną do działania i zapewnień producenta cenę. Jego koszt w salonach Organique to 69,90 zł za 200 ml.
♥♥ / ♥♥♥♥♥
Cetaphil, MD Dermoprotektor, Balsam do twarzy i ciała
__________
Balsamu tego używał głównie mój mąż, by nawilżyć przesuszone i wrażliwe partie swojego ciała. W jego opinii produkt ten dobrze radził sobie z tym zadaniem, pozostawiając skórę wygładzoną i odżywioną. Sporadycznie stosowałam go do nawilżenia mojej suchej skóry łydek lub jako ukojenie po depilacji. W tej roli spisywał się bardzo dobrze. Oboje z mężem nie używaliśmy go na twarz, gdyż przy naszych mieszanych cerach, jego treściwa, tłusta konsystencja była zbyt ciężka. Jednak osoby o suchym typie, bądź też z przesuszoną skórą zabiegami kosmetycznymi, będą zadowolone. Dermokosmetyk ten dostępny jest w aptekach, sieci Superpharm oraz online. Jego cena waha się 30-45 zł za 250 ml w zależności od miejsca zakupu.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Iwostin, Purritin, żel do mycia twarzy
__________
Produkt ten przeznaczony jest dla cery tłustej, skłonnej do zmian trądzikowych. Doskonale oczyszcza skórę, normalizując pracę gruczołów łojowych, jednocześnie jej nie podrażniając i nie wysuszając. Gęsta, mocno pieniąca się konsystencja żelu, wpływa na jego wzorową wydajność, przy codziennym stosowaniu wystarczył mi na blisko 10 miesięcy. Dostać go możecie w Superpharm, aptekach stacjonarnych oraz online. Szczerze Wam go polecam. Za 400 ml produktu trzeba zapłacić około 30-40 zł.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Clinique, Clarifying Lotion 2
__________
Płyn złuszczający, wchodzący w skład serii 3 Kroków Clinique, przeznaczony do cery mieszanej w stronę tłustej, delikatnie, jednakże skutecznie pozbywa się martwego naskórka, dobrze oczyszcza i odblokowuje pory. Ze względu na obecność alkoholu w składzie, nie każdemu może przypaść do gustu jego intensywny zapach, jednak ja nie zwracam na niego uwagi. Na duży plus zasługuje fakt, iż pomimo występowania tego składnika, nie przesusza on skóry. Cena produktu do najniższych niestety nie należy, gdyż w Perfumerii Douglas jego koszt to 85 zł/200 ml oraz 133 zł/400 ml. Polecam jego zakup czynić w sklepach internetowych, podczas zniżek w perfumeriach oraz outletach kosmetycznych. Z pewnością zakupię go ponownie, gdyż wszystkie produkty z linii 3 Kroków idealnie się u mnie sprawdzają.
♥♥♥♥♥! / ♥♥♥♥♥
Sephora, Instant moisturizer
__________
Lekki krem nawilżający, delikatnie matujący strefę T, idealnie sprawdzający się jako baza pod makijaż. Jego piękny, subtelny zapach z całą pewnością umilał mi poranną aplikację. Produkt ten został wycofany z oferty regularnej Perfumerii Sephora i zastąpiony "ulepszoną" wersją. Cena tego kremu wynosi 29 zł za 30 ml. Niestety nowej wersji jeszcze nie testowałam. Więcej o tym produkcie poczytacie w Sierpniowej Piątce Miesiąca <klik>.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
__________
Zdecydowanie jest to mój ulubiony antyperspirant. Żaden poprzedni przeze mnie stosowany, nie zapewniał mi tak długotrwałej ochrony. Po zastosowaniu na skórze, pozostawia lekką, pudrową warstwę bez uczucia lepkości. Posiada delikatny, nienachalny, przyjemny zapach utrzymujący się wiele godzin. Czasem zostawia białe ślady na czarnych ubraniach, ale pomimo tego jest moim niekwestionowanym ulubieńcem w tej kategorii. Koszt zakupu produktu w Superpharm wynosi około 35 zł/50 ml, jednak można go tam często dostać w promocji za 19,90 zł, co przy jego bardzo dobrej wydajności (starcza mi na blisko 4-5 miesięcy), jest ceną jak najbardziej akceptowalną. Jeśli nadal szukacie skutecznego antyperspirantu, dającego długotrwałą ochronę, to serdecznie Wam go polecam.
♥♥♥♥♥! / ♥♥♥♥♥
Davines, NOUNOU conditioner
__________
Idealnie nawilżająca, pielęgnująca odżywka wzmacniająca, sprawiająca, że po jej zastosowaniu kosmyki są mięciutkie, śliskie i błyszczące. To niekwestionowany hit w pielęgnacji moich długich, prostych włosów. Bogata w proteiny i węglowodany, ma silne działanie odżywcze i przeciwutleniające, w związku z obecnością witaminy C. Szczerze Wam ją polecam. Dostępna jest w sklepach internetowych oraz profesjonalnych salonach fryzjerskich, jej cena to około 30 zł za 75 ml oraz 90 zł za 250 ml. Szerzej poczytać o niej możecie w Mojej aktualnej pielęgnacji włosów <klik>.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Batiste, Dry Shampoo, Floral
__________
O suchych szamponach spod szyldu Batiste dużo pisać nie trzeba, gdyż chyba każdy coś o nich słyszał. Idealnie spełniają swoją rolę ekspresowego odświeżenia włosów, co niejednokrotnie ratowało mnie z opresji. Przetestowałam już niemal wszystkie dostępne wersje zapachowe, a ta powyższa jest jedną z moich ulubionych. Delikatne bielenie włosów, będzie szczególnie uciążliwe dla ciemnowłosych, lecz wystarczy dobrze go wmasować i po bieli nie ma śladu. Cena regularna: 14,99 zł/200 ml.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Giorgio Armani, Acqua di Gio Pour Homme, woda toaletowa
___________
Na koniec zostawiłam sobie perfumy, które w ubiegłym miesiącu zużył mój mężczyzna. Uwielbiam nietuzinkowe, męskie, świeże i delikatne wody toaletowe, a te idealnie wpisują się w mój gust. To niezwykle trwały i zapadający w pamięci zapach, a nutka bergamotki wodzi kobiety za nos. Jego kompozycja przypomina mocną bryzę morską, dopełnioną harmonijnie kwiatami i owocami - taki twórczy opis serwuje nam producent. To bardzo popularny zapach wśród mężczyzn, co mnie w ogóle nie dziwi, gdyż jest totalnie pociągający. Zarówno mój mąż jak i ja przyznajemy mu pięć ♥.
♥♥♥♥♥ / ♥♥♥♥♥
Uff... To już koniec zdenkowanych produktów i trzeba przyznać, że był to bardzo produktywny miesiąc, pod względem wykańczania kosmetyków. Mam nadzieję, że przyszłe będą również udane.
Miłego wieczoru!
Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Również bardzo pozdrawiam :)
Usuń