Image Slider

sobota, 22 października 2016

🍁 ZAKOCHAJ SIĘ W JESIENI → ULUBIONE WOSKI OD YANKEE CANDLE 🍁




Cześć!


Jesień przybyła do nas na dobre i zapewne nieprędko odejdzie. To szczególny okres z długimi, leniwymi wieczorami, hektolitrami rozgrzewającej herbaty, cieplutkim kocykiem i pięknymi aromatami płynącymi wprost z kominka, bądź świec zapachowych. Kiedyś nie znosiłam tej pory roku, lecz od pewnego czasu nauczyłam się dostrzegać jej urok i nawet ją polubiłam. A nic tak nie nastraja mnie jesiennie, jak aromatyczne, korzenne zapachy unoszące się w powietrzu mojego domu. 
Dzisiaj pokażę Wam 5 ulubionych wosków od Yankee Candle, które wpisują się idealnie w tę porę roku i całkowicie skradły moje ♥. 
 

↓↓↓




Black Cherry
__________

To zapach dojrzałych, słodkich, czarnych wiśni. Piękny, nieoczywisty, intensywny, lekko kwaskowaty aromat, wyczuwalny dość mocno przez opakowanie. Odczuwalna przeze mnie jest tu także woń innych trudnych do określenia owoców, ale przede wszystkim kwaśnej gumy balonowej. Pomimo tej mieszanki zapachowej jest to aromat jednowymiarowy, w trakcie palenia nie zmienia się. Wystarczy mały kawałeczek, by zapach unosił się w całym mieszkaniu, co czyni go niezwykle wydajnym.

♥♥♥♥♥/♥♥♥♥♥ 



Pain Au Raisin
__________

To aromat nasączonych koniakiem rodzynek zatopionych w maślano - waniliowym cieście, doprawionym odrobiną cynamonu - taki opis serwuje nam producent. Rzeczywiście, przypomina mi zapach słodziutkich, lukrowanych bułeczek z dodatkiem rodzynek. Bardzo pyszny, sprawia, że robię się głodna, a co gorsza mam ochotę na coś słodkiego. Zapach intensywny, szybko wypełnia pomieszczenie swoją wonią, dla mnie znośny przy maksymalnie godzinnym paleniu, przy dłuższym staje się zbyt mdły. Jednak jeśli jesteście zwolenniczkami takich ciężkich, słodkich aromatów, to propozycja stworzona specjalnie dla Was.

♥♥♥♥/♥♥♥♥♥



Cosy By The Fire
__________

Według producenta to zapach ciepłej mieszanki imbiru, goździka i pomarańczy dopełnionej nutami drzewnymi. Jeden z moich ulubionych z całej gamy aromatów Yankee Candle. Niezwykle korzenny, przytulny, pozwalający na odprężenie i relaks, przypominający woń grzanego wina. Jednak nuty przypraw nie przytłaczają, są przełamane słodkością pomarańczy, co sprawia, że wszystko jest idealnie zharmonizowane. Rewelacyjny na długie jesienne wieczory pod mięciutkim kocem, sprawdzi się również w okresie świątecznym. Wydajny, wystarczy mały kawałek, by zapach unosił się w całym mieszkaniu. Mogłabym go palić bez końca!

♥♥♥♥♥!/♥♥♥♥♥



Autumn Night
__________

Nowość na jesień/zimę 2016. To rześkie połączenie lawendy z drzewnymi, leśnymi nutami. W rzeczywistości jest to uwodzicielski zapach mężczyzny. Przypomina mi męskie, eleganckie, świeże perfumy. Oj tak, muszę rozejrzeć się za podobnymi dla mojego M. Wyczuwalne są tu także nuty grejpfruta, czarnego pieprzu, czy bergamotki. Na duży plus zasługuje także piękna etykietka, dająca poczucie przytulności i bezpieczeństwa. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem kupiona. Zapach jest intensywny, szybko roznosi się po mieszkaniu, pozostając w nim na długi czas po wypaleniu. Polecam!

♥♥♥♥♥/♥♥♥♥♥



Witches Brew☻
__________

Na koniec zapach z Halloweenowej kolekcji limitowanej z dominującą nutą słodkiej paczuli. Idealny, kadzidłowy zapach na jesień, a przede wszystkim podczas obchodzenia tego wywodzącego się z Zachodu zwyczaju. Ma w sobie słodkie nuty piżma, wanilii i wymienionej wyżej paczuli, które przełamane zostały intrygującą nutką tajemniczości, co tworzy z niego iście mroczną mieszankę. To mocny, troszkę męski zapach, ale jednocześnie nie duszący, co pozwala na wielogodzinne delektowanie się nim, bez obawy o ból głowy.

♥♥♥♥♥/♥♥♥♥♥




Podsumowując, wszystkie powyższe woski pachną intensywnie, a ich zapach roznosi się po całym mieszkaniu, co więcej wyczuwalne są jeszcze przez pewien czas po ich zgaszeniu. Jedna tarta wystarcza na co najmniej 4 kilkugodzinne palenia, po wcześniejszym jej podzieleniu na mniejsze kawałeczki. Niektóre z nich czasem odpalam więcej niż jeden raz, ze względu na to, że zapach jest jeszcze dość mocno wyczuwalny. Woski te dostaniecie w sklepach ze świecami zapachowymi, autoryzowanych salonach/wyspach Yankee Candle oraz oczywiście online w wielu internetowych sklepach. 


Jestem ciekawa, czy spotkałyście się z marką Yankee Candle? Jakie są Wasze ulubione zapachy? Może testowałyście któryś z powyższych? Dajcie koniecznie znać! 


P.S. Jeśli wiecie, gdzie stacjonarnie w Kielcach mogę dostać produkty Yankee Candle, to bardzo proszę o pomoc. 

 

Miłego weekendu!


3 komentarze:

  1. Cosy By The Fire - potwierdzam to totalny must have tej jesieni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W Kielcach to już nie wiem czy stacjonarnie gdzieś znajdziesz. Ale ja mogę przyjść z pomocą, bo u siebie mam jeden sklep który prowadzi ich sprzedaż. ;) Sama jestem uzależniona od wosków <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Kochana za propozycję, jeśli będę miała coś na oku, to dam Ci znać :)

      Usuń